poniedziałek, 3 marca 2014

#11.Recenzja Naruto

Z dedykacją dla Zakochanej w sobie, recenzja Naruto...
Recenzja ta nie jest napisana przeze mnie, ponieważ do pisania recenzji talentu nie mam, ale ponieważ jedna z pierwszych osób, które zdobyły się na odwagę skomentować tego bloga poprosił mnie to nie mogłam odmówić. Recenzja ta jest przepisana z 23 numeru magazynu Kyaa, a jej autorką jest Elżbieta Ayumi Okiańska.
>>><<<





Ocena Kyaa!:4,5/5
Plusy: długość, muzyka, walki; bohaterowie, wielowątkowość; wspaniale zbudowany świat ninja; pobudzające emocje.
Minusy: długie korespondencje; częste monologi podczas walk; momentami nierówna animacja.
Oceny w internecie:
Azunime: 7,19/10
Tanuki: 7,6/10
MyAnimeList: 7,68/10
Podstawowe informacje:
Gatunek: przygodowe, komedia, akcja, walka.
Reżyseria: Hayato Date.
Scenariusz: Katsuyuki Sumisawa.
Muzyka: Toshiro Masuda.
Studio: Pierrot.
Ilość odcinków: 220(w pierwszej serii, jeżeli chodzi o drugą to niewiem)
Naruto
Shinobi naszych czasów
Tytuł ów kojarzy zapewne ponad 90 % polskich fanów mangi i anime. Jeden z najdłuższych tasiemców, wciąż przyciągający tłumy fanów i fanek, cieszący się popularnością zarówno wśród młodszej widowni, jak i tej starszej. Zaczarowuje muzyką, przedstawionym światem, postaciami, obrazami przyrody, humorem…jedynie kreska nie jest wybitnie piękna, z wielkookimi pięknościami i szczupłymi bishounenami, aczkolwiek jest miła dla oka. Polski fandom dzieli się na tych, którzy tę serie kochają, i na tych,którzy jej nienawidzą. Pora dokonać analizy Naruto, abyście sami mogli ocenić, po której stronie barykady staniecie.


Z serią tą zetknęłam się około 1 lub 2 lat temu, był to pierwsze anime jakie widziałam już nie przez przypadek, zapoczątkowało to moją przygodę z mangą i anime. Baaardzo długie, zacięłam się przy 180-którymś odcinku i mam nadzieję, że kiedyś do niego powrócę na nowo i obejrzę do końca.

Naruto Uzumaki to młody wychowanek Akademii Ninja mieszczącej się w wiosce Konoha w kraju Ognia. Jest niezdarny, niezbyt inteligentny,uwielbia jeść ramen, często robi z siebie błazna i ogólnie robi dużo szumu wokół siebie, chcąc przyciągnąć uwagę innych. Rozpaczliwie dąży do bycia zauważonym przez mieszkańców wioski, którzy go ignorują. Pragnie też spełnić swoje marzenie- chce zostać Hokage, czyli najsilniejszym ninja sprawującym władzę w wiosce. Niestety czeka go trudna droga, gdyż przez swoje zachowanie jest najgorszym uczniem w klasie, nie potrafiącym nawet dobrze wykonać najprostszej techniki- Kage bunshin no jutsu (techniki cienia).

Już w pierwszych odcinkach Naruto dowiaduje się, dlaczego jest nienawidzony przez większą część wioski. W jego bowiem ciele został zapieczętowany dziewięcioogoniasty lis- demon zwany kyuubi, który w przeszłości siał zniszczenie na ziemiach kraju ognia, przez którego zginęło wielu dzielnych ninja. Od tego czasu Naruto stara się bardziej niż zwykle, pragnąc udowodnić innym, że to, co siedzi w nim, niekoniecznie jest nim. Ciężko pracuje, aby ukończyć akademie, po czym zostaje geninem, czyli ninja najniższym rangą. W następnej kolejności są chuunini, jounini, a później sami Kage, czyli władcy wiosek.

Po zostaniu geninem Naruto zaczyna nawiązywać pierwsze więzi- z Iruką, nauczycielem z Akademii, Sakurą Haruno, dziewczyną, w której się podkochuje, Sasuke Uchihą, swoim rywalem i pierwszym prawdziwym przyjacielem oraz z Kakashim- jouninem sprawującym pieczę nad młodymi ninja.Owa czwórka tworzy drużynę siódmą. Dając z siebie wszystko główny bohater zdobywa też przyjaźń innych młodych geninów, miedzy innymi Kiby, Shikamaru,Hinaty, Choujiego, a z czasem też Nejiego, Lee i wielu wielu innych.

Pierwszym poważnym zadaniem, podczas którego będzie musiał narażać swe życie będzie eskorta pewnego rzemieślnika. Szybko okaże się, że na eskorcie się nie kończy, a misja najprostszej rani przeradza się w misję godną jouninów, a nie niedoświadczonych geninów. Wrogami stają się Zabuza i jego wychowanek Haku z wioski Ukrytej Mgły, zaś walka, którą stoczą z nimi główni bohaterowie jest jedną z najlepiej zapadających w pamięć, i zarazem jedną z najsmutniejszych. Po tej misji Naruto z przyjaciółmi zaczynają ciężko trenować,ucząc się kontrolować chakrę- swoją siłę życiową (coś na kształt energii ki),poznając nowe techniki i dostając wciąż nowe misje.

Kolejnym ważnym etapem jest egzamin na chuunina odbywający się w wiosce Liścia (Konoha), w którymi Naruto oraz inni młodzi genini biorą udział. Naruto dochodzi bardzo daleko, bo aż do finału, niestety tam egzamin przerywa niespotykana przeszkoda.

W między czasie, podczas pierwszej części egzaminu pojawia się Orochimaru- najbardziej główny z głównych złych, legendarny Sennin, czyli najsilniejszy ninja, dawny wychowanek Konohy i podopieczny trzeciego i obecnego Hokage. To właśnie z nim młodzi bohaterowie będą mieć najwięcej problemów, to on będzie próbował przeciągnąć Sasuke na swoja stronę, ofiarowując mu moc potrzebną do jego zemsty, to właśnie przez niego rozpadnie się drużyna siódma,to on będzie skłócał państwa i wioski.

Pojawi się także tajemnicza organizacja- Akatsuki, pragnąc zdobyć to, co Naruto ma w sobie. Sam Naruto za to będzie mógł trenować pod okiem drugiego z trzech wielkich senninów, Jirajii. Jest to starszy już, i na dodatek zboczony ninja, piszący erotyczne książki i zdobywający informacje w tak zwanych domach rozkoszy przy butelce sake. Nie zmienia to jednak faktu, że jest potężny i uczy Naruta walki i nowych technik. Staje się dla naszego bohatera ojcem, którego nigdy nie miał okazji poznać, gdyż rodzice Naruta zginęli tuż po jego narodzinach.

Tak oto Naruto staje się jednym z najpotężniejszych ninja w wiosce, wciąż pozostając geninem. Zawiera nowe znajomości, spotyka ludzi podobnych do siebie i zmienia ich poglądy na świat. Jedną z takich osób jest Gaara, tak zwana broń ostateczna wioski Piasku. Mordercze instynkty Gaary,który, tak jak Naruto, był długi czas samotny i nienawidzony przez wszystkich zostają ugaszone dzięki głównemu bohaterowi, który pokazuje Gaarze, że wcale nie jest on jedyny na świecie, że Naruto przechodził to samo, tyle że poznał ludzi, którzy mu pomogli, i których teraz pragnie chronić. Stają się bliskimi przyjaciółmi służącymi sobie w potrzebie, zwłaszcza w drugiej serii, o której pisać teraz tutaj nie będę.

To tyle jeśli chodzi o fabułę. Więcej napisać nie mogę, bo samo napomkniecie o każdej stoczonej walce zajęłoby mi około 6 stron, a na to miejsca niestety nie ma.

Głównym plusem tej tasiemcowej serii są bohaterowie. Naruto,uparty, niegrzeczny dzieciak z odcinka na odcinek staje się dojrzalszy, uczy się nowych technik, ciężko trenuje, walczy i chroni swoich przyjaciół, dzięki którym jego życie uległo całkowitej zmianie. Spotyka podobnych sobie ludzi,którym stara się przekazać, że to przyjaciele właśnie pomogą przetrwać najgorsze chwile. Z tak zwanego zera staje się bohaterem, którego zaczynają akceptować wszyscy mieszkańcy wioski. Sakura natomiast jest początkowo dziewczynką złośliwą w stosunku do Naruta, zapatrzoną w Sasuke, inteligentną w teorii, zaś w praktyce zawsze trzymającą się na uboczu podczas walk i czekającą, aż ktoś ją ochroni. Z biegiem serii zaczyna traktować Naruta znacznie lepiej, jej miłość do Sasuke przeradza się w prawdziwe uczucie, zaś pod koniec serii, kiedy ma już dość bycia chronioną przez innych, postanawia zostać medycznym ninja. Również Sasuke, na początku zamknięty w sobie,małomówny, ignorujący Sakurę i nie cierpiący Naruta powoli zaczyna się otwierać, chociaż wciąż rywalizuje z głównym bohaterem, zaczyna odczuwać do niego sympatię i staje się jego przyjacielem. Innymi geninami z Konohy są Hyuuga Hinata, nieśmiała dziewczyna posiadająca Byakugana (technika oczu),Inuzuka Kiba ze swoim psem Akamaru oraz Aburame Sino, władający insektami. W kolejnej drużynie są natomiast leniwy, ale inteligentny Shikamaru, wiecznie nienajedzony Chouji i blondwłosa dawna przyjaciółka Sakury- Ino.

Bohaterami, którzy zdecydowanie najbardziej przypadli mi do gustu są jednak inni, czyli Kakashi, Gaara, i, Rock Lee.

Kakashi, tak zwany kopiujący ninja jest jouninem opiekującym się drużyna siódmą. Zawsze się spóźnia, uwielbia książki pisane przez Jiraiję, nosi charakterystyczną maskę przesłaniającą dół twarzy i ma sharingana, czyli specjalną technikę oczną. Jest małomówny, i można by rzec, że nie obchodzi go nikt i nic. Kiedy jednak trzeba, jest gotowy poświęcić życie w obronie swych podopiecznych i wioski. Jiraija natomiast wygląda jak stary zbereźnik. Długie siwe włosy, wiecznie z rogalem na twarzy, uwielbiający sake i podglądanie kobiet. Chociaż przygarnia pod swoją opiekę Naruta, to często go oszukuje,pozostawiając go samemu sobie. Jest kimś, kto wprowadza dużo humoru do tej serii. Rock Lee jest rok starszym geninem od Naruta, a jego wygląd przeczy wnętrzu- choć wygląda na ciamajdę, jest potężnym ninja, na dodatek niepotrafiącym używać ani genjutsu (technik iluzji), ani ninjutsu (technik formowanych pieczęciami), a jedynie taijutsu, czyli walkę wręcz. Ubóstwia swojego nauczyciela, Gai’a, silnego jounina opiekującego się drużyną Lee.Wyglądają jak syn z ojcem i ich zachowanie czasem przeczy rozsądkowi.

Postaci jest tyle, że mogłabym wymieniać bez końca, jednak ograniczę się do tych, które opisałam. Chociaż warto jeszcze wspomnieć o Tsunade- trzecim senninie, która zostanie piątą Hokage wioski Liścia za namową Naruta. Żywiołowa, energiczna, uwielbiająca hazard i sake, staje się sprawiedliwym władcą wioski.

Drugim plusem jest oczywiście fabuła. Wielowątkowa, ale zawsze spójna, nie zauważyłam w niej niedociągnięć. Wszystko składa się w zgrabną całość, jest świetnie wytłumaczone. Również tła są dość rozbudowane jak na takiego tasiemca, dużo pokazanej przyrody, lasy, wioski, wszystko przedstawione dość szczegółowo i miło dla oka. Animacja czasem kuleje,zwłaszcza na początku, ale nie zmienia to faktu, że przez większość serii jest poprawna.

Trzecim plusem są oczywiście walki. To właśnie one stanowią główną część Naruto, czasem trwają dwa odcinki, czasem nawet klika lub kilkanaście, choć według mnie nie jest to wcale minusem. Czasami za dużo gadają podczas tych walk, albo irytujące jest, kiedy ktoś z Konohy tłumaczy wrogowi działanie swojej techniki, ale można to przeboleć.

Minusem są za to retrospekcje. Potrafią się przewijać przez5 minut, i to w kilku odcinkach te same, tak, że człowiek momentami już nie może się na nie patrzeć.

Tym, co gra na emocjach jest zdecydowanie ścieżka dźwiękowa.Nie dość, że jest rozbudowana, pojawia się wiele utworów, to jeszcze idealnie wpasowują się w sytuacje. Melancholijne i przeraźliwie smutne nuty, gdy ktoś umiera albo wspomina tragiczną przeszłość, szybkie, energiczne, aczkolwiek utrzymane w takim staro- japońskim klimacie, kiedy nadchodzi walka,przyprawiająca o dreszcz, gdy zbliża się finał walki… ahh, mogłabym słuchać tych utworów na telefonie lub mp3 w autobusie jadąc na wycieczkę. Sprawa z openingami i endingami wygląda równie kolorowo. Piosenki zmieniają się bardzo szybko, niektóre są w klimacie popowym, inne rockowym, niektóre skoczne i żywiołowe, inne spokojniejsze. Niektóre szybko i łatwo wpadają w ucho, można się w nich zakochać, inne za to nie są niczym szczególnym i aż proszą się o przewinięcie.

Na szczególną uwagę, według mnie, zasługują utwory Akeboshi-wind,Chaba-parade i Aluto-mich.

Co jeszcze przyciągnąć może potencjalnych fanów? To, że w Naruto każdy znajdzie coś dla siebie. Są walki, jest przyjaźń, jest miłość, samotność,problemy z akceptacją, radość, pragnienie siły, dobro, zło, humor i wzruszenie.Tysiące uczuć podczas tych 220 odcinków.

Dodać warto, że anime powstało na podstawie mangi, która obecnie jest wydawana w Polsce przez wydawnictwo JPF, i że często seria ta nazywana jest następcą Dragon Balla. Czy stwierdzenie to jest słuszne? Musicie przekonać się sami, ja osobiście zachęcam Was do zagłębienia się w świat, gdzie dobro praktycznie zawsze zwyciężą, ale jest też zło, którego nigdy się nie wypleni do końca, Do świata, gdzie przyjaźń jest wartością najważniejszą wżyciu człowieka, i gdzie każdy służy sobie pomocą. Miłej podroży do Świata Shinobi!
To tyle na dzisiaj
Sayo!!
>Keiko<

6 komentarzy:

  1. Zakochana w sobie3 marca 2014 10:33

    Bardzo ci dziękuję za wpis, czyli rozumiem że magazyny przyszły? ;)
    Jeżeli chodzi o recenzje to bardzo ładnie graficznie, wszystko pięknie i estetycznie układasz, ile ci zajmuję pisanie posta?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyszły, a co do posta to sam tekst ok. 15 minut ale jeśli idzie to w parze z grafikami to... przeciąga się to czasem do godziny. Ponieważ, żeby grafikę postawić bok innej grafiki to trzeba je tak ułożyć, żeby tekst nie uciekł, a jak ucieknie to go skopiować i wkleić tak skąd uciekł lub zwyczajnie przesunąć go, czego robić odradzam. Dlaczego? bo wtedy ucieka grafik i znowu trzeba wszystko układać.-to w sytuacji kiedy grafikę chcemy wstawić obok drugiej. Jeżeli grafikę umieszczamy w tekście to: ''NO PROBLEMMO!!'' ;*

      Usuń
    2. Chociaż zależy też ile tego tekstu jest ;^)

      Usuń
  2. Twój blog z każdym dniem zakwita.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ci dziękuję, od razu poprawił mi się humor ;)

      Usuń

Komentując tego bloga:
-nie umieszczaj komentarzy typu: ''Głupi blog''. Jeżeli ci się nie podoba to nikt nie każe ci go czytać ;7
-nie umieszczaj komentarzy typu: ''Fajny blog zapraszam do mnie", bo usunę takie coś
-masz jakieś pytania? - pytaj ;E